W tym roku organizator Festiwalu Piosenki Żeglarskiej „Tratwa“ - Fundacja Hals - zrezygnował z koncertu w Chorzowskim Centrum Kultury i zarówno przesłuchania konkursowe, koncerty laureatów oraz zaproszonych wykonawców, odbywały się w tawernie Stary Port. Jakby chcąc konkursowiczom zdyskontować te niewygody, zaoferowano w tym roku dość atrakcyjną nagrodę – wydanie poromocyjnej EP-ki. Zawsze to coś więcej niż dyplom, a prędzej czy później taką płytę trzeba wydać, mimo to zbyt wielu chętnych się nie znalazło.
Ostatecznie, sobotniego, wczesnego popołudnia, po wycofaniu się zespołu Shantażyści, jury w składzie (też się zmienił): Wojciech "Muzyk" Harmansa, Wojciech „Sęp“ Dudziński i Arkadiusz "Kosmos" Wąsik, wysłuchało trójki wykonawców. Znanej już ze scen konkursowych Trzeciej Miłości, zaczynającego swoją żeglarsko-turystyczno-muzyczną przygodę Onyksu oraz Rafała Gołąbowskiego (tylko on dotarł ze zgłoszonej wcześniej grupy Po Latach). A oto oficjalny werdykt jurorów:
- W dniu 9 listopada 2013 roku, na XXIX Festiwalu Piosenki Żeglarskiej "Tratwa" Jury w składzie: Wojciech "Muzyk" Harmansa, Wojciech "Sęp" Dudziński, Arkadiusz "Kosmos" Wąsik, postanowiło przyznać następujące nagrody:
Dwie równorzędne nagrody I zespołowi Trzecia Miłość, przyznając jednocześnie nagrodę w postaci sfinansowania wydania EP-ki promocyjnej, ufundowanej przez firmę "Twoje Żagle" oraz Rafałowi Gołąbowskiemu przyznając nagrodę w postaci nominacji do Przeglądu Konkursowego XXXIII Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Żeglarskiej Shanties 2014.
To, że faworytem w tym gronie była Trzecia Miłość, nikogo nie trzeba chyba przekonywać. To, że Rafał Gołąbowski, który na co dzień raczej nie śpiewa w konkursach, a dla przyjemności, zaskoczył jury, to miła odmiana, ale cud prawdziwy tego dnia, to historia jaka przytrafiła się grupie Onyks.
Ta żeńska, wokalno-instrumentalna formacja z Gliwic, to kolejny zespół z MDK (po Indygo), prowadzony przez Dominikę Płonkę. W repertuarze mają głównie piosenki turystyczne i żeglarskie, własne lub te bardzo dawno nie śpiewane. Nie wpadły w oko i ucho jurorom, ale „stał się cud" i nominacja do Przeglądu konkursowego „Shanties 2014“ ostatecznie trafiła do nich.
Choć jury, jak widnieje w protokole, przyznało ją Rafałowi, ten jednak, zachwycony występem Onyksu, przekazał ją - za zgodą jury i organizatorów - dziewczynom, gdyż jak stwierdził, solo gra tylko dla przyjemności, na konkursy raczej nie jeździ, więc szkoda by taka nagroda się zmarnowała.
Zatem „cudem“ grupa Onyks dostała szansę zaprezentowania się w Krakowie. Rzadko takie cuda się ostatnio dzieją, i jak podsumował tę sytuację Arek Wąsik, piękne jest to, że w tym gronie liczy się jeszcze nie tylko rywalizacja, ale i przyjaźń i życzliwość. Nam z kolei nasunęło się inne podsumowanie. Historia nie raz pokazała, że zespoły z tzw. „dziką kartą“ bywały czarnymi końmi różnych wydarzeń - jak będzie tym razem, przekonamy się w styczniu, a że dziewczyny i zaszancić potrafią...