Tawerna Czarna Perła otworzyła się 5 października 2007 roku. Gdy inne, zasłużone dla promocji muzyki żeglarskiej - Taverna 10B w Warszawie czy Taverna Folkova "Latarnia" w Gliwicach - zamykały się, nagle, w centrum stolicy, w dawnych, kolejowych magazynach, pojawiło się coś niespotykanego. Ale wnętrze to nie wszystko.
Szybko okazało się, że w Czarnej Perle zaczęły bywać najlepsze zespoły polskiego folku morskiego: Cztery Refy, Stare Dzwony, Ryczące Dwudziestki, pojawiała się młoda fala Banana Boat, Sąsiedzi, Flash Creep oraz wielu, wielu innych. A to za sprawą menedżera - Sławka Sobótki, który postawił na najlepszych. Rozmach z jakim działał szybko przyniosły temu miejscu rozgłos i stałych, wiernych gości. Gdy Sławek opuszczał kilka lat później Perłę, by uruchomić Tawernę Korsarz, nikt nie miał wątpliwości, że powstanie nowe, ciekawe, z dobrą muzyką, miejsce dla miłośników żeglarskiego (i nie tylko) śpiewania.
Tak się stało, Korsarz szybko stał się mekką fanów szant i piosenki żeglarskiej. Na początku tego roku gruchnęła wieść, że Sławek pożegnał się z Korsarzem i zamierza rozkręcać znów... Czarną Perłę.
Miło nam poinformować, że Tawerna Czarna Perła w Warszawie, po kilku latach życia po dyskotekowej, ciemnej stronie mocy, znów należy do żeglarzy i miłośników żeglarskiego śpiewania. W czwartek, 14 lutego, koncertem m.in. Andrzeja Koryckiego i Dominiki Żukowskiej kapitan Sławek znów objął ją we władanie i jak widać po planach koncertowych, będzie to mocne wejście.
W najbliższym czasie pojawią się na scenie, którą widać z każdego miejsca dłuuuuugiej sali m.in. Mechanicy Shanty, Stara Kuźnia, EKT Gdynia, Cztery Refy ale też Beltaine, Shannon czy ukraińska Atmasfera czy wreszcie znane ze sceny turystycznej Cisza Jak Ta i Kuśka Brothers.
Będzie zatem żeglarsko, będzie folkowo, będzie turystycznie. Nasza Czarna Perła wróciła z dalekiego, trudnego rejsu. Trzymamy za nią kciuki.