Shanty w Albionie

Trasa Brasów
Wieści Kamil Piotr Piotrowski 2 kwietnia 2014
Brasy Fot. Press
Nikogo nie trzeba przekonywać, że bytomska grupa Brasy, to jeden z czołowych reprezentantów polskiej odsłony folku morskiego, i nie tylko. Pięciu facetów od lat wzbudza emocje na polskich festiwalach, w polskich klubach. Ich interpretacje marynistycznego repertuaru wzbudzają zachwyt od Tatr po Bałtyckie morze. Za parę dni klęknie także przed nimi sam Albion.

Bytomska grupa Brasy, to piątka młodych pasjonatów śpiewu a cappella. Za sprawą Irka Herisza (ex Segars) pokochali także szanty i włączyli je do swojego repertuaru. Zdobyli najważniejsze nagrody na polskiej scenie, łącznie z Debiutem Shanties. Ich harmonie, głosy, dobór repertuaru i przede wszystkim wykonania - zachwycają odkąd pojawili się na scenie szantowej. Nic dziwnego, że panowie goszczą regularnie na najważniejszych festiwalach w Polsce i przede wszystkim, w Europie.

Na jednym z zagranicznych festiwali, “Vegessack Maritime”, w niemieckiej Bremie, spotkali podobnych sobie, młodych pasjonatów śpiewu z Anglii, grupę The Young'Uns. Szybko złapali kontakt, który zaowocował koncertem Brasów podczas "Headland Folk Festival 2010” w Hartlepool w Anglii, który odbywał się podczas zlotu żaglowców The Tall Ships Races.

- Z racji tego, że nasze zespoły mają podobny profil działalności dość łatwo i spontanicznie przychodzi nam razem występować na różnych scenach - pisze do nas Mariusz Słowiński, jeden z Brasów, o początkach współpracy z Anglikami.

Wspólne występy w 2010 r. zaowocowały kolejnym zaproszeniem do Anglii. Tym razem będzie to już poważna trasa koncertowa.

- Po dobrym przyjęciu naszego zespołu w Hartlepool padł pomysł by to powtórzyć. Zaproszenie pojawiło się ze strony The Young'Uns i we wstępnej fazie dotyczyło tylko Festiwalu w Hartlepool, z czasem jednak rozrosło się do kilku koncertów - pisze dalej Mariusz.

Trasa rzeczywiście wygląda imponująco. Osiem miejsc, a zaczną od Polish Jazz Club w Londynie, później dwa dni na festiwalu w Hartlepool z koncertem w pięknym kościele. Kolejne miejsca to puby, kluby oraz sale koncertowe takich uczelni jak Leeds College of Music czy Royal Northern College of Music.

- Koncert w Royal Northern College of Music (Manchester) wydaje się najbardziej wymagającym z tego względu, że zaśpiewamy tam bez nagłośnienia - wyjaśnia Mariusz Słowiński.

Repertuar będzie bardzo szeroki. Zaśpiewają oczywiście tradycyjne melodie z wysp takie jak: Loch Lomond, Irish Lullaby, Danny Boy. Nie zabraknie również tradycyjnych szant śpiewanych w różnych językach i piosenek żeglarskich, które cieszą się tam dużym zainteresowaniem. Z premier panowie przygotowali znane fanom mokrego folku Shenandoah, w bardzo jazzującej wersji, Molly Malone oraz Angel - utwór z repertuaru Sarah McLachlan.

- Mamy nadzieję, że ta trasa koncertowa zaowocuje zaproszeniami i możliwością zaprezentowania się w kolejnych miastach oraz na festiwalach. Chcielibyśmy też zrewanżować się chłopakom z The Young'Uns i zaprosić ich do Polski - na koniec dodaje Mariusz.

Trzymajmy kciuki za grupę, bo to jedna z największych tras jaką przyszło pokonać polskim szantymenom w ostatnich latach i to na tak wymagającym rynku jak Anglia. Już samo zaproszenie to wielki sukces.

Trasa powiedzie przez:

Komentarze

dodaj własny komentarz
  • 1 z 1 osób uznało tę wypowiedź za pomocną
    Gość 16 kwietnia 2014, 11:11
    bardzo dobre wieści z Anglii. Chłopaki na fali, sale wypełnione, bardzo dobre przyjęcie przez angielską i nie tylko publiczność
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
Zobacz więcej

Jesteś tutaj:

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter szantowy
Bądź na bieżąco, zapisz się na powiadomienia o nowych artykułach: