Pierwszy winyl szantowy w XXI w

„W kieszeni dolar” Sąsiadów na czarnym krążku
Wieści Kamil Piotr Piotrowski 4 maja 2020
W kieszeni dolar Fot. Maciej Hajnrich

Ostatnia polska płyta winylowa, na której znalazły się szanty i folk morski ukazała się w 1991 r. Przełom wieków to był świat CD, a od początku XXI w. wygrywa mp3 i streaming. Płyty CD są w odwrocie, ale za to winylowe wracają do łask. Po dwudziestu dziewięciu latach polska tzw. „scena szantowa” znów może pochwalić się winylem za sprawą wydanego właśnie LP „W kieszeni dolar” zespołu Sąsiedzi.

Wirusowe zatrzymanie świata trochę opóźniło wydanie przez Fundację Folk24 tej płyty ale na szczęście jej nie zatrzymało całkowicie. Pierwsze egzemplarze winyla Sąsiadów dotarły do wydawcy dzień przed świętami Wielkiejnocy, ale szalejący wirus i zamieszanie przedwyborcze na poczcie sprawiły, że postanowiono zaczekać z dystrybucją na nieco spokojniejsze czasy.

A skoro zrobiło się „spokojniej”, i więcej już można, z radością informuję, że od dziś kolekcjonerzy polskich winylowych płyt szantowych mogą wzbogacić się o kolejny tytuł na półce, gdyż właśnie weszła do dystrybucji płyta „W kieszeni dolar” Sąsiadów – czwarta w historii naszej sceny, a

pierwsza w XXI wieku szantowa płyta winylowa

Z tym szantami to bez przesady, ale jednak parę się znalazło.

Od wydanej – także przez Folk24 – płyty CD z tym repertuarem (premiera była w marcu 2018 r.) ta winylowa różni się zawartością. Niestety czarne krążki mają mniejszą pojemność więc na winylu zmieściło się tylko jedenaście z piętnastu utworów (odpadły: „Handy Me Boys”, „Chłopaki z Senneville”, „Airs Irlandais” oraz „C'est Dans Dix Ans”). Ale wydawca rekompensuje tę „stratę” dodając do winyla pełny zestaw piętnastu utworów, w zależności od wybranej opcji, w mp3 lub na CD (w skromniejszej, kopertowej okładce). Winyl zawiera oczywiście wkładkę z tekstami i opisami utworów oraz zdjęciami muzyków (tak jak na CD). 

Jest też BONUS: dwie wersje okładki winyla

Jedna wersja jest błyszcząca druga z kolei matowa ale z miejscowym lakierem UV, co daje niezłe wizualne wrażenie.

Jak wiecie – lub nie – pierwszym polskim winylem z pieśniami morza była płyta Starych Dzwonów „Więcej żagli”, która ukazała się w 1983 r. Sześć lat później pojawił się czarny krążek Mechaników Shanty. Ostatnim „szantowym” long playem, który ukazał się w 1991 r., były „Pytania” grupy Tonam & Synowie. O każdej z nich jeszcze napiszę, bo historie z nimi związane są niesamowite (część będzie można przeczytać już w najbliższym wydaniu magazynu „Morze”), teraz dodam tylko, że dziś są to klasyki, białe kruki naszej sceny, praktycznie nieosiągalne.

Czy winyl Sąsiadów też osiągnie kiedyś taki status, zobaczymy, a na razie cieszę się jak dziecko i dumny jestem, że to się jednak udało.

Wszystkich, którzy chcieliby posłuchać, jak brzmią współczesne interpretacje pieśni morza na winylu i przy okazji wesprzeć wydawcę – Fundację Folk24 – zapraszam do kontaktu
– piszcie na fundacja@folk24.org

Ten projekt nie przeszedłby z etapu marzeń do realnej produkcji, gdyby nie firma QNT Systemy Informatyczne z Zabrza (Sponsor wydawnictwa), oraz Maytur – Szkoła Narciarsko-Żeglarska z Gliwic (Partner wydawnictwa).

 

LP „W kieszeni dolar” Sąsiedzi, 13.06.2020
Serwis Szanty24.pl jest patronem medialnym wydawnictwa

 

Komentarze

dodaj własny komentarz
Jeszcze nie skomentowano tego artykułu.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter szantowy
Bądź na bieżąco, zapisz się na powiadomienia o nowych artykułach: