Oficjalna premiera

"Live", nowa płyta Brasów
Wieści Kamil Piotr Piotrowski 4 października 2012
Brasy Fot. Press
Choć istnieją dopiero od kilku lat zdążyli już nieźle namieszać na żeglarskiej scenie. Jak burza, szli przez festiwale, zdobywając kolejne nagrody, od początku zachwycając głosami i aranżacjami. Swoją debiutancką płytę nagrali z irlandzkim szantymenem, wystąpili na wielu ważnych festiwalach w Europie. Na drugą płytę kazali jednak czekać, ale już za chwilę odbędzie się jej oficjalna premiera.

Zespół Brasy to pięciu panów zafascynowanych śpiewem a cappella, którzy od pięciu lat działają w Bytomiu, mieście, gdzie na metr kwadratowy przypada największa liczba “szantymenów“ w Polsce. Ich pierwsza płyta "Rolling Home" ukazała się równo rok od powstania grupy i była wydarzeniem na scenie folku morskiego. Zarówno artystycznym jak i towarzyskim. Zaśpiewali bowiem na niej razem z Irlandczykiem - Patem Sheridanem, wybitnym znawcą szant i tradycyjnych pieśni morza, dobrze już znanym w Polsce. Na kolejne wydawnictwo grupa kazała czekać aż 4 lata.

Płyta "Live", której pierwsze egzemplarze nasi czytelnicy jako pierwsi, mogli posłuchać już w sierpniu, to materiał zarejestrowany w Studiu S1, Polskiego Radia w Szczecinie, podczas koncertu w ramach cyklu "Sail Szczecin - Płyńmy do Szczecina". Koncert odbył się w grudniu 2010 r, a na płycie znalazło się szesnaście utworów. Są to zarówno tradycyjne szanty, ballady morskie, pieśni autorskie jak i folkowe motywy z Wysp Brytyjskich). Trafia się też tu dawna melodia francuska oraz pieśń znad Dniepru, co pokazuje potencjał grupy, która nie tylko morskim repertuarem może się pochwalić.

Rzadko na scenie żeglarskiej trafiały się dotąd płyty nagrywane na żywo, a już wśród zespołów śpiewających a cappella ze świecą takiego, koncertowego wydawnictwa szukać. Dlatego jest to wydawnictwo wyjątkowe. Brasy, to jak dotąd, jedyna grupa z kilkunastu, biorących udział w radiowych koncertach w Szczecinie, prowadzonych przez znaną w środowisku Katarzynę Wolnik-Saynę, która zdecydowała się na wydanie koncertu na płycie. I dobrze, bo jest się czym chwalić. Dobre głosy, ciekawe, rozbudowane aranżacje i zawodowe wykonanie, to atuty tego zespołu.

Płyta dostępna jest w sprzedaży od września, m.in. w naszym sklepie, a jej wydawcą jest firma Soliton. Z dumą informujemy, że oficjalna premiera "Live" będzie miała miejsce podczas III Festiwalu Morza "Nad Kanałem" w Gliwicach, 20 października, na festiwalu, którego jesteśmy współorganizatorem i patronem.

Z tej okazji znów będzie można tą płytę u nas wygrać. Kiedy to nastąpi podamy na naszym fejsbukowym profilu.

Portal Szanty24.pl jest patronem medialnym wydawnictwa

Komentarze

dodaj własny komentarz
  • Gość 11 października 2012, 10:36
    "Między Bogiem a prawdą" jest to w zasadzie trzecia płyta:-) BRASÓW:-)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • 1 z 2 osób uznało tę wypowiedź za pomocną
    Gość 11 października 2012, 16:48
    tamto to było demo, kilka utworów, więc...
    druga, zdecydowanie
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • Gość 11 października 2012, 21:38
    Ze strony BRASÓW... "Dorobek fonograficzny zespołu stanowią dwa albumy. Pierwszy – debiutancki, ukazał się w listopadzie 2008 roku w pierwszą rocznicę działalności zespołu. Płyta zatytułowana jest Rolling Home i została nagrana ze światowej sławy szantymenem z Irlandii Patem Sheridanem zawiera 16 tradycyjnych szant w języku angielskim. W czerwcu 2009 zespół wydał także swój autorski singiel obejmujący 4 utwory." Więc - "znaczy się PORZĄDNIE" jak to mawiał Kapitan Kapitanów:-)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • Gość 12 października 2012, 1:46
    Dziadku Władku nie siej fermentu...
    singiel to nie płyta, to nawet nie EP-ka
    singiel, to singiel - howgh!

    ;)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • Gość 14 października 2012, 10:49
    :-) Jasne. Singiel to singiel... Wobec tego trzeba się z BRASAMI będzie dogadać:-) (ale to na pewno nie ja) w temacie. Ktoś tam pewno (nie tylko ja) też czyta ich stronki - tak jak sz24. I zachodzi w głowę. Tak dla tej "porządności" - bez "fermentu". Jest zespół który do dorobku płytowego (jest to w dyskografii) za;icza pewna płytkę (singiel li to czy nie?) na której sa # (TRZY) utwory. Jaki to zespół?:-) Takie pytanie bez nagrody:-) No dobra - nagrodą jest dobre piwko przy spotkaniu:-)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • Gość 15 października 2012, 12:30
    do dyskografii można dołączyć wszystko
    ważne by było wiadomo o co chodzi ;)

    o "ważności" płyty w dyskografii zespołu może świadczyć fakt, czy jest sprzedawana w oficjalnej dystrybucji i za ile ;)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • Gość 15 października 2012, 16:30
    "do dyskografii można dołączyć wszystko
    ważne by było wiadomo o co chodzi ;)"
    No to to już wiem - to był "singiel" a nie płyta:-):-)

    "o "ważności" płyty w dyskografii zespołu może świadczyć fakt, czy jest sprzedawana w oficjalnej dystrybucji i za ile ;)"
    A na to patrzę też trochę inaczej - i zapewne czas pokaże czy mam rację.
    Może takie są prawa rynku - im droższa tym ważniejsza? Dla mnie znaczy to tyle co nic, bo o tym może zadecydować (cenie) nakład.
    A te nie sprzedawane w "oficjalnej dystrybucji" już po kilku latach mogą sie okazać bardzo "cenne" - w tym "drugim obiegu".
    Wiercę dziurę w brzuchu - tak chyba "aby wiercić".
    Ot - może wywołać do odpowiedzi zespół BRASY? Druga to czy trzecia płyta? Niech zadecydują - wszak to Oni są chyba najbardziej tym zainteresowani.
    No i moje kochane sz24 - co z odpowiedzia na moje, jakże łatwe pytanie?:-)
    Jeszcze jedno dotyczące płyty (płyt) pytanie.
    Ot - sa długie "morskie" czy też "mokre" spiewki.
    Gdyby zwrotkami i nieprzerwaną muzyką zapełnić całą płytkę (a nawet jest taka "piosenka" która ma tak liczną ilość zwrotek:-) ), wydać ją - byłaby to"singiel" czy też "płyta" czy też coś innego? Objętościowo miało by to choćby z te 40 minut...
    Cóż - starzeję się i wiele rzeczy nie kumam albo widzę inaczej:-)
    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
  • 2 z 2 osób uznało tę wypowiedź za pomocną
    Gość 15 października 2012, 16:43
    mnie się wydaje, że ilość materiału decyduje o tym czy singiel, EP-ka czy płyta.
    dla mnie osobiście do 4 utworów (ok 15 minut muzyki) to singiel
    6-10 (ok 30 minut) to EP-ka
    10 i więcej (powyżej 30 minut) to już płyta

    oczywiście bardzo to umowne, ale jeśli już pytasz o "Morskie opowieści" które mogą trwać, i trwać - to jednak jeden utwór więc singiel (na dawnych winylach single miały stronę A i B jak wiesz, więc utworów było minimum 2, teraz bywa i jeden i 4)

    ale zawsze to oczywiście kwestia umowna....
    Ep-ka jubileuszowa Sąsiadów, ma pond 30 minut, ale 7 utworów - dla nas to nie płyta, tylko EP-ka właśnie, choć moglibyśmy się napiąć, zrobić lepszą okładkę i...

    Czy ta wypowiedź okazała się pomocna? Tak Nie
Zobacz więcej

Jesteś tutaj:

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter szantowy
Bądź na bieżąco, zapisz się na powiadomienia o nowych artykułach: