No i stało się, zespół Brasy oficjalnie potwierdził, iż nowym członkiem zespołu został Adam Kawa. Zastąpił on Juliusza Krzysteczko, który jak pisaliśmy, przeszedł z Brasów do innego kwintetu wokalnego - North Cape.
Adam Kawa, choć zawodowo operuje na zupełnie innych scenach, śpiewa w chórze Filharmonii Śląskiej, udziela się też jako chórzysta w Zespole Pieśni i Tańca Katowice, znany jest też fanom żeglarskiego grania. Zaczynał od bytomskiego zespołu Passat (dziś nie istniejący), grał na skrzypcach i śpiewał, a obecnie koncertuje z zagłębiowską grupą Bez Paniki.
Propozycja od Brasów, jak twierdzi była bardzo miłym zaskoczeniem, bo zna się od dawna z wszystkimi i ceni to, co Brasy prezentują na scenie. Długo się więc nie zastanawiał. Jak się okazuje, to on był tym, który skierował Irka Herisza, gdy ten szukał zespołu po opuszczeniu Segarsów, do chłopaków z Zabrza. Nic więc dziwnego, że „w potrzebie” pierwsze kroki skierowali do niego.
- Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak chłopaki brzmią. Byłem na kilku ich koncertach i zawsze świetnie wypadali. W ich repertuarze najbardziej podobają mi się te utwory, które są bardziej rozbudowane, mają ciekawsze, bogatsze harmonie. Szanty mniej mnie pociągają - opowiadał mi Adam Kawa w rozmowie telefonicznej.
Na pytanie, czy jest w stanie pogodzić tyle zespołów, tyle sfer aktywności Adam odpowiedział:
- Takie są czasy, że trzeba umieć godzić wiele rzeczy, umieć sobie radzić. Brasy to dobrze zorganizowany zespół, więc nie powinno być problemów. Trzeba poprostu chcieć, a my chcemy, więc z pewnością damy radę.
Pierwsza próba już za Adamem, pierwszy koncert przed - 29 maja podczas Wiosennego Szantowiska w Byotmiu. Szczegóły znajdziecie wkrótce w naszym dziale „koncerty”.