EDIT:
Po pierwsze: Niestety, jak podają organizatorzy, ze względu na nadal trwającą rekonwalescencję niestety barmana nie zagra Juliusz Krzysteczko z zespołu North Cape – jak planowano. Zastąpi go w tej roli Remigiusz Nowak. Być może Bufeta zobaczymy w kolejnych odsłonach.
Po drugie: Ci, którzy nie zdobyli biletów na spektakle w Teatrze Rozrywki mogą jeszcze zdobyć te na przedstawienie przedpremierowe, które odbędzie się dzień wcześniej, 8 listopada w Auli Akademii Muzycznej w Katowicach, o godz. 19:00. Bezpłatne wejściówki czekają wystarczy „zadzwonić na informację AM”
Reszta bez zmian
***
Niezła uczta czeka tych, którzy jakimś cudem zdobyli bilety na jedno z dwóch przedstawień musicalu „Captain Who”, którego premiera będzie miała miejsce już 9 listopada 2022 w chorzowskim Teatrze Rozrywki. Ten morski musical autorstwa Wojciecha Stępnia, profesora Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, powstał z pomocą kilku znanych nam „szantymenów”.
Otóż libretto „Captain Who” (w języku angielskim) napisał Paweł „Synchro” Jędrzejko, amerykanista, profesor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ale przede wszystkim członek zespołu Banana Boat.
Poznaj bliżej zespół Banana Boat: „Marzenia są dla odważnych”
W jedną z głównych ról – barmana, wciela się Juliusz Krzysteczko z zespołu North Cape (nomen omen znany nam pod ksywką „Bufet”).
– NIESTETY TU NASTĄPIŁA ZMIANA: Bufeta zastąpi jednak Remigiusz Nowak.
Wspierać go na scenie będą członkowie zespołu Brasy w składzie: Mariusz Słowiński, Maciej Cybulski, Łukasz Wollmann, Adam Nawrot.
Głównego bohatera, kapitana Who, odgrywać będzie Maciej Bartczak (znów znane fanom morskiego folku nazwisko..., ale tylko nazwisko). W pozostałe role wcielą się: Karolina Borodziuk (Dziwka), Artur Plinta (chłopiec pokładowy).
Muzycznie całość uzupełnią Mikołaj Kostka i jego jazzujące skrzypce oraz Krzysztof Firlus grający na magicznej violi da gamba.
Jak pisze Paweł Jędrzejko, jego współpraca z Wojciechem Stępniem przyniosła w efekcie dzieło nietypowe:
Zabarwiona tradycją folkową i z pozoru odległa od dominującej koncepcji twórczości uznawanej za „poważną” kompozycja stanowi jednak wyrazisty ukłon w stronę Henry'ego Purcella, barokowego kompozytora, który inspirował wielu twórców muzyki współczesnej – nie tylko tej prezentowanej w filharmoniach, ale także tej obecnej w ścieżkach dźwiękowych wielu filmów czy na estradzie rockowej.
Tytułowy Captain Who jest wiecznym podróżnikiem, który mimo, że uważa się za wielkiego Noego, Odyseusza i Magellana, tak naprawdę jest zagubiony w czasie. Przez swoje oddanie „za Boga i Króla”, staje się „sleepless forever” – „bezsenny na wieki”. W trakcie jednej z podróży, kiedy toczył bitwę z francuskimi korsarzami, jego statek spłonął, a on cudem ocalał. Wtedy pojawiła się w jego życiu piękna Francuzka, która „uratowała jego zbolałą duszę i zaprowadziła do Nieba”. Obdarzyła go córką, którą los jednak potraktował okrutnie. Stała się portową dziwką sprzedającą swoje ciało marynarzom w brudnej tawernie. Kapitan potrafi ukazać swoją delikatną, czułą naturę tylko wobec niej.
Jak potoczy się dalej ta opowieść przekonamy się już niebawem.
Kierownictwo muzyczne musicalu – Krzysztof Firlus, Wojciech Stępień, scenografia – Julia Nowak, wizualizacje – Paweł Szymkowiak, konsultacja reżyserska – Grzegorz Eckert.