W starym, piastowskim grodzie, nad Kanałem Gliwickim, morskie zaśpiewy obecne są od co najmniej końca XX w. Na spotkaniach klubów wodniackich słychać było często piosenki żeglarskie, działał tu festiwal żeglarski „Silesian Shanties”, na którym pierwsze kroki stawiali obecni gospodarze „Nad Kanałem” - grupa Sąsiedzi. Po zniknięciu festiwalu rolę kolebki kultury marynistycznej przejęła w latach 2005-2007 Taverna Folkowa „Latarnia”. Słowem Gliwice morskimi klimatami przesiąkały od dawna, a dzięki Kanałowi Gliwickiemu, nie muszą żądać dostępu do morza. Festiwal Morza „Nad Kanałem” zrodził się właśnie z tej potrzeby spotkań z folkiem morskim i muzyką żeglarską.
Dwa lata temu, po raz pierwszy w Starej Fabryce Drutu, zasiadło ponad 300 widzów by wysłuchać programu koncertów I Festiwalu Morza „Nad Kanałem”. Cztery Refy, Banana Boat, Indygo i gospodarze pojawili się wtedy na scenie. Na drugiej odsłonie, która miała miejsce w bardzo klimatycznych ruinach Teatru Miejskiego, zagrali z kolei obok Sąsiadów, Mechanicy Shanty i North Wind.
Od początku piszący te słowa Kamil Piotrowski, Agencja INVINI oraz gospodarze zespół Sąsiedzi dbają o poziom artystyczny. Zapraszane są tu grupy, które coś znaczą na polskiej (i światowej!) scenie folku morskiego, zespoły, które czerpią repertuary z dawnych marynarskich śpiewników, archiwów, przywracając światu tradycje morskiego śpiewania i grania. Nie inaczej będzie w tym roku.
Trzecia edycja, już międzynarodowego Festiwalu Morza „Nad Kanałem” wraca do Starej Fabryki Drutu, bliżej starego koryta dawnego Kanału Kłodnickiego. W programie tegorocznego festiwalu szykuje się wiele atrakcji. Pierwszy raz w Gliwicach pojawi się ktoś z zagranicy i od razu będzie to jeden z najaktywniejszych obecnie w Europie (i w Polsce) szantymenów – Pat Sheridan z Irlandii. Jest kopalnią wiedzy o pieśniach dawnych pokładów, z jego „śpiewnika” korzystali m.in. Segarsi czy Brasy, nagrywając swoje płyty. W minionym roku sam Pat nagrał aż trzy płyty (z Anglikiem Jimmem Mageeanem; z legendą irlandzkiej sceny folkowej, grupą Garland oraz z projektem iFolk). Pat ma mocny, szantowy głos. Śpiewać może godzinami i z pewnością nie powtórzy żadnej szanty ani pieśni kubryku. W Gliwicach wystąpi z Brasami, solo (z lekkim wsparciem) i z Sąsiadami. Może z kimś jeszcze...
Wspomniany, bytomski zespół Brasy będzie na festiwalu promował swoją najnowsza płytę – „Live“. Co prawda pierwsze egzemplarze płyty pojawiły się w sklepie Folk24.pl już w sierpniu (tylko dla naszych Czytelników!), płyta trafiła do dystrybucji we wrześniu, ale to będzie pierwszy, oficjalny koncert promocyjny tego wydawnictwa. Brasy słyną ze swojego brzmienia, dopieszczonych aranżacji i wyjątkowego nastroju, jaki potrafią stworzyć na scenie. W repertuarze mają szanty, folkowe ballady, ale też – nie słyszane ostatnio za często – stare, polskie piosenki żeglarskie.
Na scenie Fabryki pojawi się też młoda, gliwicka formacja – Indygo. Ta żeńska grupa wokalna, prowadzona do niedawna przez flecistkę Sąsiadów, Dominikę Płonkę, ma już na swoim koncie wiele sukcesów konkursowych, kilka wyjazdów zagranicznych (Niemcy, Holandia, Francja) i pierwsze koncerty na polskich festiwalach. Piękne głosy, bardzo rozbudowane wokalnie aranżacje i urozmaicony repertuar, to atuty tej formacji. Na „Nad Kanałem” pojawią się w sumie po raz trzeci.
Solo wystąpi Marta Śliwa. Jedyna w tym gronie przedstawicielka autorskiej, współczesnej piosenki żeglarskiej. Kiedyś występowała w konkursach z grupą Nagiel Bank, ale dopiero solowe występy odkryły tak naprawdę przed jurorami i widzami jej prawdziwy potencjał – piękne, autorskie teksty i charyzmę sceniczną. Marta wyrasta dziś na godną następczynię takich mistrzów żeglarskiego śpiewania jak Andrzej Korycki, Jerzy Porębski czy śp. Janusz Sikorski. Czuje o czym śpiewa, potrafi oddać to żeglarskie życie na swój sposób i doskonale dogaduje się z publicznością. Tak jak m.in. na ostatniej edycji festiwalu w Charzykowach, o czym pisaliśmy tutaj.
Gospodarze, Sąsiedzi przedstawią się swojej publiczności w nieco innym, niż ubiegłoroczny, składzie. Adriana Poznachowskiego na początku roku zastąpił bowiem Piotr Świeściak, a Elę Król, na chwilę Mirosław Walczak, grający niegdyś w gliwickim zespole muzyki celtyckiej Duan. Jak wypadną w tym zestawieniu przekonamy się już niebawem.
Na finał festiwalu wystąpi grupa Qftry. Tych pięciu panów ze Szczecina, zafascynowanych szantami i folkiem, jest posiadaczami aż pięciu (sic!) statuetek nagrody im. Stana Hugilla, przyznawanych przez jury krakowskiego „Shanties” za „wierność szancie klasycznej”. To absolutny rekord (sic!). Od ponad 15 lat penetrują zasoby tradycyjnego folku morskiego, wyszukując w nich co piękniejsze perełki. Z powodzeniem współpracują z zagranicznymi szantymenami i folkmenami (ostatnia płyta z Tomem Lewisem to prawdziwa folkowa gratka). Sprawnie mieszają świat szant i folku, wprowadzając słuchaczy w muzykę dawnych pokładów. Mocne głosy wspierają tradycyjnym, akustycznym instrumentarium.
Organizatorzy festiwalu starają się też namawiać zespoły do tego, by na scenie dochodziło do współpracy między nimi. Z pewnością zatem widzowie będą świadkami mieszania się składów, wzajemnego zapraszania się zespołów do wspólnych występów.
Na pewno warto być punktualnym. Rok temu Sąsiedzi wraz z Indygo, przy blasku pochodni, przed rozpoczęciem koncertów, wykonali piękną pieśń z repertuaru Czesława Niemena (kto pamięta jaką?). Tegoroczny „All hands” na początku imprezy też zapowiada coś wyjątkowego.
Słowem będzie się w tym roku działo w Gliwicach, bo na samym festiwalu z pewnością się nie skończy. Szczegóły znajdziecie w naszym dziale „koncerty”. Portal Szanty24.pl będzie też rozdawał bilety na tę imprezę – czytajcie zatem nasze newslettery! Bilety już teraz można kupić tutaj.
Festiwal po raz trzeci odbędzie się dzięki wsparciu Samorządu Miasta Gliwice oraz firmy QNT - Systemy informatyczne.
Zobacz film promujący Nad Kanałem
Cztery Refy na I Festiwalu Morza Nad Kanałem
III Festiwal Morza „Nad Kanałem”, 20.10.2012, Stara Fabryka Drutu, Gliwice
Portal Szanty24.pl jest patronem medialnym wydarzenia, obok Magazynu Żagle, portalu DwaMiasta.pl, Radia Plus, portalu Folk24.pl.
Towarzyszę wielu zespołom od becika przez pierwsze kroki do laurów. Festiwalom też:-) Przyznam, iż nie tylko scena mnie zainteresowała - reszta też... Miło jest znaleźć się w przeszłości - choć nie tak dalekiej. Dotknąć narzędzi pracy - w końcu to hala fabryki drutu:-)
Już teraz takich nie ma (narzędzi pracy)... A tego dotykali ŻYWI ludzie - nie komputer:-)
I tak powinn być - w końcu SZANTY to pieśni PRACY - a ci ludzie PRACOWALI (choć pewno bez śpiewu; może ktoś jednak nucił coś pod nosem?:-) )
Wystrój sali może mało "morski" - ale żywy, taki WYSTRÓJ PRACY, której nie każdemu z ludzi słuchających tych pieśni dane było dotknąć:-) Myślę że ta "edycja" będzie własnie w tym kilmacie - nie tylko balladowym. W kilmacie PRACY - ciężkiej pracy, takiej jaka kiedyś była na statkach pod żaglami, okrętach.. Pracy nie mającej wiele wspólnego z poezją... Naprawdę POLECAM ten Festiwal:-)