Trzy dekady z szantą

Jubileusz 30-lecia zespołu Cztery Refy
Wieści Kamil Piotr Piotrowski 20 maja 2015
XXX Festiwal "Kubryk" Fot. Basia Wójcik
Będą z pewnością dawni członkowie zespołu, których przez trzydzieści lat działalności trochę się przez skład przewinęło. Będzie gość zagraniczny i reprezentanci kilku pokoleń polskiej, tradycyjnej sceny folku morskiego. Będą oczywiście niespodzianki urodzinowe - obok tych, których można się domyślać, jak łączenie się grup na scenie, także takie, które planowane są w „tajemnicy”.

Pierwszą odsłonę obchodów 30-lecia zespołu Cztery Refy mieliśmy okazję śledzić już na „Szantach we Wrocławiu” pod koniec lutego. Jednak to Łódzkie Spotkania z Piosenką Żeglarską „Kubryk” są zawsze miejscem centralnych obchodów urodzin najstarszej na polskiej scenie „szantowej” grupy, kultywującej od początku istnienia tradycje morskie, dawne pieśni z pokładów żaglowców, w tym szanty. W Polsce jest tylko kilka takich zespołów, w których repertuarze przeważa t.zw. maritime folk - Refy są tu wzorcem od dawna i inspiracją dla wielu.

Festiwal „Kubryk” i Cztery Refy to równolatkowie, oba powstały w 1985 roku i nieprzerwanie funkcjonują do dziś, mając za sobą lata świetne i lata chude, jedno jednak się nie zmienia - misja - zarówno zespołu, jak i festiwalu. Wbrew różnym modom, które przychodzą i odchodzą, co do Refów i Kubryku można być pewnym od lat czego się spodziewać - solidnej dawki tradycyjnego marynarskiego śpiewu i muzykowania.

Ale to nie znaczy, że muzycy zespołu trzymają się tylko i wyłącznie kierunku wytyczonego przez ojców założycieli - z Jerzym Rogackim na czele. Dziesięć lat temu Iza Puklewicz (śpiew, skrzypce), Maciej Łuczak (śpiew, gitara) i Tomek Morozowski - wtedy także jeden z Refów - założyli zespół Flash Creep, który do dziś prezentuje bardziej folkową, balladową i współczesną stronę morskiego folkloru. Rok później Jerzy Ozaist, który dołączył do Refów chwilę po założeniu (po Rogackim i Zbyszku Zakrzewskim ma najdłuższy staż refowy) wraz z Wiktorem Bartczakiem (najmłodszym Refem) oraz muzykami znad Jezior Mazurskich założyli grupę North Wind, która prezentuje surowe pieśni morza głównie rodem z Francji, Bretanii. Dziś, to obok macierzystej formacji, jedne z najważniejszych zespołów polskiej sceny folku morskiego. Oba usłyszymy podczas piątkowo-sobotnich koncertów kubrykowych.

Wśród gości 31 Festiwalu „Kubryk”, który (warte zauważenia) nie ma, jak większość festiwali, w nazwie terminu „szantowy”, choć jak mało który w pełni na niego zasługuje, pojawią się także inne szantowe znamienitości. Tradycyjny repertuar zaśpiewają osobno i razem - jedyny polski szantymen, od ponad 30 lat propagujący morskie tradycje, w tym muzykę - Marek Szurawski i jego odpowiednik z Irlandii - Pat Sheridan. Obaj szantymeni mieli już okazję występować razem w Polsce (w trio z Markiem Wiklińskim z Sąsiadów), więc z pewnością kilka utworów z ich wspólnego programu usłyszymy także w Łodzi. Wspólnie na scenie pojawią się też z Sheridanem, tak jak rok temu, wspomniani Sąsiedzi - najmłodsi stażem w sobotnim zestawie artystów (rocznik 2001).

Kolejni goście festiwalu, to jak się okazuje równolatkowie. Atlantyda, która oficjalnie działa na scenie żeglarskiej od 1995 roku, ale przypomnijmy, że Sławek Klupś, założyciel i lider zespołu, współtworzył pierwszy skład Mechaników Shanty, którzy w tym roku też celebrują 30-lecie. Po odejściu z MS Klupś tworzył kilka formacji, zanim ostatecznie ukształtowała się Atlantyda.
Kolejni goście jubileuszowego koncertu, zespoły North Cape (kilkukrotni laureaci Nagrody Publiczności Kubryku) i Poszedłem na Dziób, też działają na scenie już 20 lat!

Do grona solistów „Kubryku” dołączy też Grzegorz „GooRoo” Tyszkiewicz, na co dzień parający się autorską piosenką żeglarską, ale i potrafiący niejedną szantę pociągnąć. Wraz z beniaminkiem festiwalu, młodym zespołem piosenki żeglarskiej - Grupa Trzymająca Ster z Poznania - zainaugurują festiwal piątkowymi koncertami w pubie Keja.

Jak w poprzednich latach bywało, jubilaci z pewnością pojawią się na scenie, choćby na chwilę, z większością wymienionych wykonawców. Dlatego w Łodzi zawsze można liczyć na coś, czego na większości festiwali w Polsce zobaczyć się nie da. Na scenie zawsze jest miejsce na improwizację, spontaniczność i integrację. Zwłaszcza w tym roku, bo jak to na jubileusz przystało, spodziewać się można też kilku nieanonsowanych gości, dawnych członków zespołu Cztery Refy oraz przyjaciół - którzy jak donoszą jaskółki, w zaciszach domowych szykują coś extra.

Niestety, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie pojawi się w Łodzi zespół Banana Boat, który z powodu choroby Maćka Jędrzejko (idzie ku lepszemu, trzymamy kciuki!) musiał odwołać występ. Za to nie zabraknie - bo jakżeby mogło - kultowego, kubrykowego konferansjera, którym od wieków jest Andrzej „Śmigiel” Śmigielski.

Szczegóły programu oficjalnego znajdziecie w naszym dziale „koncerty” oraz na stronach organizatora.

31 Łódzkie Spotkania z Piosenką Żeglarską „Kubryk”, 22-23.05.2015, Łódź
Portal Szanty24.pl jest patronem medialnym wydarzenia

Komentarze

dodaj własny komentarz
Jeszcze nie skomentowano tego artykułu.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter szantowy
Bądź na bieżąco, zapisz się na powiadomienia o nowych artykułach: