W ubiegłym roku minęło 20 lat odkąd nazwa ich zespołu pojawiła się na szantowej mapie Polski. Kwintet, w niezmienionym składzie, przez niemal 13 lat koncertował udanie w całej Polsce, zdobywał nagrody, współpracował z wybitnymi szantymenami z kraju i zagranicy. Gdy w 2008 ogłosili zawieszenie zespołu, zmartwili wielu fanów. Jednak, choć nieco inni, szybko wrócili.
Nowy skład North Cape zawiązał się w 2010 roku i szybko nadrobił stracony czas. Dla wielu dawnych fanów jednak to już nie było to, bez „Mrozy”, „Qdysia”, Łukasza, z repertuarem bardziej rozrywkowym niż tradycyjnym (choć wcale szant i pieśni morza nie przestali śpiewać). Panowie szybko jednak pozyskali nowych fanów. Posypały się zaproszenia na koncerty, pojawiła się trzecia płyta, wyjechali wreszcie za granicę (na ostatnim festiwalu w Paimpol, przez dziennikarzy opisujących festiwal zostali uznani jednym z trzech najciekawszych zespołów ubiegłorocznej edycji).
Jednak pod koniec ub. roku, główny sprawca reaktywacji grupy, jej frontmen, Maciek Jureczko ogłosił odejście z zespołu. Nie są to łatwe chwile, zwłaszcza, gdy zespół a cappella opuszcza głos główny, ale Juliusz, Łukasz, Paweł i Michał nie poddali się i znaleźli zastępstwo.
Już w najbliższy piątek (22 kwietnia, godz. 19:00), wszyscy, na falach Radia Opole i szczęściarze w studiu, będziemy mogli posłuchać North Cape z nowym frontmenem - Krzysztofem Ściepłkiem (pisaliśmy o jego dołączeniu do składu).
Co ciekawe piątkowy koncert w Studiu M zostanie zerejestrowany i być może jego pokłosiem będzie płyta live. To pierwszy koncert z cyklu „Pieśni spod żagli” w Radiu Opole. O kolejnych będziemy Was informować. Szczegóły piątkowego wydarzenia znajdziecie w naszym dziale „koncerty”.