Aqua Marina pierwszym laureatem

Pieśni spod Żagli i festiwal z konkursem w Opolu
Relacje Kamil Piotr Piotrowski 18 maja 2023
III Festiwal Pieśni spod Żagli Fot. Kamil Piotr Piotrowski

Pierwszy koncert piosenki żeglarskiej zorganizowany przez opolskie Stowarzyszenie Pieśni spod Żagli odbył się w 2011 roku. I choć od początku działań temat zorganizowania własnego festiwalu pojawiał się regularnie, udało się to dopiero przy okazji organizacji plebiscytu „Dar Opola w 2017 r.”. W tym roku do programu festiwalu po raz pierwszy dołożono przegląd konkursowy.

W minioną sobotę, 13 maja, w Opolu, w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym odbyły się dwie ważne dla opolskiego środowiska żeglarskiego imprezy. III Gala Opolskiego Plebiscytu Żeglarskiego „Dar Opola” i trzecia edycja Festiwalu „Pieśni spod Żagli”. Po raz pierwszy za to w ramach tych wydarzeń odbył się jeszcze przegląd konkursowy, i to w czasach, gdy konkursy na festiwalach raczej znikają.

Gdy wszedłem do Centrum Kongresowego i ujrzałem te ogromniaste, przemysłowe (wiecie, duże hale, surowe ściany) przestrzenie, pomyślałem sobie… „no, tośmy sobie muzyki posłuchali”.
Ale już po pierwszym występie konkursowym – miałem ochotę głośno te myśli odszczekać.

W konkursie udział wzięło pięć zespołów, a były to kolejno na scenie:

  • Syndrom Beczki z Lubartowa
  • Tomasz Motyka z Wrocławia
  • Węże z Poligonu z Piły
  • Puzon Band z Opola
  • Aqua Marina z Gliwic

Występy konkursowe przeplatane były wręczaniem nagród Opolskiego Plebiscytu Żeglarskiego „Dar Opola”.

 

Pisaliśmy o programie wydarzenia tu: Plebiscyt, Festiwal i płyta od Pieśni spod Żagli

 

Przyznać muszę, że dawno nie byłem na tak dobrze zorganizowanej imprezie. Rychu Sobieszczański i załoga Stowarzyszenia Pieśni spod Żagli naprawdę wykonali kawał solidnej pracy (prawdę mówiąc, wszystkie wydarzenia Rycha, które odwiedzałem dotąd, to było coś). Ale i konferansjerzy (Łukasz Malcharek i Krzysztof Ściepłek) sprawnie prowadzili całość wydarzenia, przechodząc od części plebiscytowej do muzycznej.

Ułatwieniem w śledzeniu całego wydarzenia był ogromny ekran zawieszony nad sceną i kilka mniejszych po bokach sali, na których pojawiały się kolejne kategorie i nazwiska nominowanych, a po werdykcie także zwycięzcy oraz nazwa wykonawcy, który w danej chwili występował. Oprawa muzyczna podczas wręczania nagród budowała napięcie, a statuetki, zaprojektowane przez organizatora, też robiły wrażenie. Pełen profesjonalizm. Podnoszącym rangę i dodającym imprezie sznytu był też sposób usadzenia gości – nie w rzędach, a przy schludnych okrągłych, ośmioosobowych stołach. Do tego odpowiednie, przytłumione oświetlenie. To wszystko sprawiło, że z szarego, surowego wnętrza zrobiła się bardzo przyjemna przestrzeń.

Flash Creep, North Cape i Mechaników Shanty posłuchałem

Ale największe wrażenie zrobiło na mnie nagłośnienie koncertów. Wszystko brzmiało rewelacyjnie. Zarówno konkursowicze, jak i festiwalowe gwiazdy mogli pokazać pełnię możliwości swoich instrumentów i głosów. Nigdy dotąd takiej przestrzeni dźwiękowej na imprezie żeglarskiej nie miałem.

Komfort grania z takimi akustykami (brawo załoga Filharmonii Opolskiej!) sprawił, że muzycy poczuli się swobodnie, pozwolili wybrzmiewać instrumentom, głosom, poszli bardziej w improwizację, co słyszalne było zwłaszcza na koncercie Flash Creep, gdzie mandolina i gitara pozwalały sobie na dłuższe dialogi, solówki, wybrzmienia :). Ale i w całości brzmienia zespół po prostu zmiótł mnie z widowni. Cudo!
Flash Creep od zawsze cenię za te ich aranżacje, brzmienie, umiejętności grania i śpiewania. Teksty m.in. Mariusza Bartosika mają tu świetną oprawę. Słowem wszystko najwyższej próby. Ta jakość, ale i klimat, jaki potrafią stworzyć swoją muzyką, stawiają ich od początku w czołówce folkowych kapel nie tylko w naszym kraju. Szkoda, że tak niewielu to dostrzega.

Podobnie pełnią zabrzmiał wokalny kwintet North Cape. Moc to była, no i zabawa konwencjami, nurtami i umiejętnościami wokalnymi, jak to zawsze u nich.
Nie zawiedli też Mechanicy Shanty – gwiazda wieczoru. Choć początkowo Szkot był jakiś taki wycofany, z minuty na minutę machina nabierała tempa, a popisy banjo i mandoliny zabrzmiały mocniej, pełniej, dłużej (oba instrumenty wybrzmiały tu doskonale).

To były jedne z najlepszych koncertów w wykonaniu tych trzech zespołów, i nie było to tylko moje zdanie. Mogli się o tym przekonać także słuchacze Radia Opole, bo cały koncert, który trwał ponad trzy godziny, był transmitowany w całości na antenie Radia Opole.

Radio Opole nagrodziło

Ale wróćmy do konkursowiczów. Zdaniem jury bezkonkurencyjne okazały się dziewczyny z Aqua Marina (na zdjęciu powyżej). Przyznano tylko jedną nagrodę, na którą złożyły się dyplom oraz sesja nagraniowa i koncert w Radiu Opole, a wręczył ją dyrektor programowy Radia Jacek Łuczak (zbieżność nazwisk z muzykami Flash Creep przypadkowa :D). W ten sposób młode wokalistki z Gliwic trafiają na karty historii tego festiwalu jako pierwsze zwyciężczynie Konkursu Pieśni spod Żagli.

Dodajmy, że to nie jedyny sukces Aqua Mariny w tym roku, bo wcześniej umiejętności pięciu dziewczyn z... MDK w Gliwicach docenili organizatorzy festiwalu w bretońskim Paimpol, zapraszając je do udziału w jednym z największych festiwali pieśni morza na świecie – Festival Du Chant De Marin (o tym więcej już niebawem). Wygląda na to, że ten rok dla kwintetu wokalnego z Gliwic zapowiada się wyjątkowo.

 

II Festiwal Pieśni spod Żagli, 13.05.2023, Opole
Szanty24.pl było patronem medialnym wydarzenia.

Komentarze

dodaj własny komentarz
Jeszcze nie skomentowano tego artykułu.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter szantowy
Bądź na bieżąco, zapisz się na powiadomienia o nowych artykułach: